Łowy
Żółwia niełatwo wypatrzeć, złapać jeszcze trudniej. Nasz herpetolog, Grzegorz Górecki, wypróbował ostatnio nową metodę. Ponieważ zbiorniki, zamieszkałe przez żółwie na Mazurach, są za głębokie na spodniobuty (zwłaszcza, gdy trzeba się pochylić i pogrzebać w mule w lodowatej wodzie...), a zbyt zarośnięte i zawalone drzewami i gałęziami na ponton, spróbował skradania się do naszych gadów, zabiezpieczony... piankowym kombinezonem nurkowym. Sposób okazał się skuteczny!