Badania, monitoring
Dubelty nie przestają zadziwiać
Pierwszy sezon badań poświęconych wybiórczości siedliskowej i użytkowaniu przestrzeni przez dubelty w Dolinie Górnej Narwi zakończył się sukcesem przynosząc wiele ciekawych obserwacji. Z punktu widzenia naukowo-poznawczego zgromadzone informacje rzucają nowe światło na zwyczaje tego tajemniczego gatunku. Dla nas stanowią jednak bezcenną podpowiedź na pytanie, które z siedlisk i jaka ich struktura jest preferowana przez dubelty. To pozwali nam trafniej zaplanować i poprowadzić zabiegi ochronne w Dolinie Górnej Narwi. Poniżej przedstawiamy zakres przeprowadzonych w tym roku badań oraz garść ciekawostek z nimi związanych.
W Dolinie Górnej Narwi wykryto łącznie 8 czynnych tokowisk, na których tokowało w sumie 39-45 samców. W stosunku do znanych i historycznych tokowisk odnaleziono 2 nowe, a 2 inne znane z poprzednich sezonów lęgowych były nieaktywne. Przypuszczalnie jednak bezwzględna liczba samców mogła być większa, gdyż w związku z długo utrzymującymi się wiosennymi zalewami, obserwowano znaczne wahania liczby samców na tokowiskach, a nawet sezonową nieaktywność niektórych z nich.
Podczas 8 odłowów dubeltów przeprowadzonych w celu nałożenia urządzeń telemetrycznych, złapano w sumie 43 osobniki (39 samców i 4 samice). Większość odłowów odbyło się w Dolinie Górnej Narwi, jednak w celu zdobycia danych, które posłużą do sporządzenia Krajowego Programu Ochrony Dubelta, 3 odłowy miały miejsce w OSO Puszcza Knyszyńska i OSO Ostoja Biebrzańska. Wszystkie dubelty zostały zaobrączkowane, pomierzone i wyposażone w odpowiednie do prowadzonych badań urządzenia telemetryczne. Od razu po nałożeniu nadajników wróciły na tokowisko, gdzie mogły dalej oddawać się zalotom.
Na prace terenowe związane z badaniem wybiórczości siedliskowej przeznaczono w sumie 262 osobodni. W tym czasie śledzono dubelty przy użyciu technologii VHF. Dane dotyczące siedlisk zostały zebrane w ponad 90 miejscach, w których żerowały dubelty oraz ponad 150 losowo wybranych lokalizacjach. W każdym z tych miejsc badano aż 11 parametrów siedliska. Na potrzeby badań entomologicznych zgromadzono ponad pół tony próbek gleby. Jako miejsca żerowania dubelty chętnie wybierały lokalizacje, gdzie pasły się zwierzęta, nie tylko krowy i konie, ale również żubry.
Na 9 założonych loggerów GPS, z 8 uzyskano dane – łącznie ok. 2500 pozycji. Dzięki nim wykryto między innymi, że samiec rekordzista w ciągu jednej nocy odwiedził co najmniej 3 (nie wykluczone, że i 4!) tokowiska pokonując przy tym dystans ponad 40 km. Ciekawe jest to, że część samców była bardzo przywiązana do jednej areny tokowej, podczas gdy inne przyjmowały zupełnie odmienną strategię polegającą na odwiedzaniu kilku tokowisk w ciągu nocy.
Kolejny z badanych dubeltów odwiedził Białoruś, pokonując przy tym w obie strony ponad 120 km. Co ciekawe przebywał tam prawdopodobnie dłużej niż w Polsce, więc w zasadzie przypadkiem badaniami objęta została również część białoruskiej populacji. Mamy tylko nadzieję, że wiadomość o dubelcie z nadajnikiem nie wzbudzi podejrzeń władz białoruskich i nie zostaniemy posądzeni o szpiegostwo .
Na wyniki badań z użyciem geolokatorów trzeba będzie poczekać do powrotu dubeltów z zimowisk. Dowiemy się jaką trasę pokonały w drodze do Afryki, a kto wie, może nawet gdzie indziej... Nie możemy się już doczekać wiosny, aby się przekonać! O dalszych odkryciach, których już teraz kilka zarysowuje się na horyzoncie, będziemy informować po dokładniejszym obrobieniu uzyskanych materiałów. Podsumowując, należy podkraślić, że bezpieczeństwo ptaków było dla nas priorytetem, dlatego cieszymy się, że w wyniku prowadzonych badań nie ucierpiał żaden dubelt.
c.d.n
Michał Korniluk