Aktualności
Sezon dubeltowy w Dolinie Górnej Narwi trwa
Sezon dubeltowy w Dolinie Górnej Narwi wciąż trwa, chociaż powoli zbliżamy się już do finiszu. Za kilka dni podamy podsumowanie liczby tokowisk i samców obecnych w DGN w 2016 r. Już teraz mogę jednak z radością oznajmić, że mimo ekstremalnej suszy w roku ubiegłym (nie sprzyjającej przeżywalności młodych i dorosłych osobników) zaobserwowaliśmy wzrost liczebności tego rzadkiego gatunku. Zapewne jest to skutek lokalnie sprzyjających uwarunkowań hydrologicznych oraz zwiększonego udziału potencjalnych biotopów dubelta powstałych dzięki działaniom na rzecz odtwarzania jego siedlisk w ramach naszego Projektu.
W tym roku nie nakładaliśmy żadnych urządzeń telemetrycznych na samce, jednak 9 maja trzy samice zostały wyposażone w miniaturowe (ważące zaledwie 1,5 g) radiowe nadajniki VHF. Dzięki tym urządzeniom przy pomocy anten kierunkowych z odległości do 2 km mogliśmy odszukać ptaki w terenie, licząc na znalezienie gniazda. Niestety po kilku dniach od nałożenia nadajników samice zupełnie „zniknęły” z zasięgu naszych poszukiwań. Po tygodniu jedną z nich odnaleźliśmy na innym tokowisku oddalonym 5 km od tego, na którym została schwytana, niestety do wczoraj nie została stwierdzona ponownie. Inna samica po ok. 2 tygodniach od schwytania nagle pojawiła się w biotopie lęgowymok 4 km od tokowiska. Po kilku dniach jej stałego pobytu zdecydowaliśmy się spłoszyć dubelcice licząc na odnalezienia gniazda. Niestety delikatnie przyklejany do piór grzbietu nadajnik odpadł przedwcześnie na żerowisku.
Dlaczego samice opuściły rejon tokowiska i jaka jest szansa na ich odnalezienie?
Według danych literaturowy, samice przebywają i gnieżdżą się w najbliższej okolicy tokowisk. Wyniki badań telemetrycznych prowadzonych w ramach Projektu wskazują jednak, że dotyczy to tylko części ptaków w populacji. Niektóre z samic potrafią w trakcie sezonu lęgowego przemieszczać się na znaczne odległości. Tym razem mieliśmy więc pecha bo najwyraźniej nasze nadajniki trafiły na samice właśnie z tej drugiej grupy. Jak przypuszczamy dyspersja wewnątrzsezonowa samic dubelta może mieć jeszcze większą skalę niż w przypadku samców. Przypomnijmy, że w tamtym roku stwierdziliśmy przemieszczenia samców między tokowiskami sięgające nawet 160 km!
Nie tracimy jednak nadziei, a poszukiwania samic wciąż trwają! Dla zobrazowania szans na ich odnalezienie oraz tego jakich przemieszczeń dopuszczają się samice dubelta w trakcie sezonu lęgowego przytoczę zachowanie jednej z nich, wyposażonej w nadajnik GPS w 2014 r.
Osobnik ten od 15 maja (najprawdopodobniej po stracie lęgu) przemieścił się co najmniej 475 km odwiedzając Białoruś i Litwę, a w drodze powrotnej goszcząc na tokowisku (!) w środkowym basenie Biebrzy. W jakim celu samica odwiedziła tokowisko na Biebrzy możemy się jeszcze domyślać, skąd ptak ten wiedział o jego lokalizacji pozostaje jednak zagadką. Po jej powrocie (26 maja) do DGN odnalezione zostało gniazdo, zaledwie 100 m od tokowiska. Niestety splądrowane najprawdopodobniej przez lisa, zaledwie tydzień przed wykluciem się młodych. Przykład ten pokazuje jak niewiele wiemy o biologii lęgowej tego gatunku, której poznanie jest kluczem do zaplanowania skutecznej ochrony dubelta.
Szanse, że zaginione samice znajdą się w zasięgu naszych anten są więc bardzo nikłe, można to śmiało porównać do poszukiwania igły w stogu siana. Do póki jednak są, żadne wyjście w teren nie obędzie się bez cichego szumu dochodzącego z odbiornika VHF.
Michał Korniluk
P.S. Daremne będzie poszukiwanie tokowiska w oparciu o załączoną mapę, jego lokalizacja została celowo przesunięta o wiele kilometrów ;). Przepraszam za lekkie zafałszowanie wyników, zostało to zrobione w celu zapewnienia ochrony i spokoju dubeltów.