Budki w naszych parkach
Dzięki inicjatywie Urzędu Miejskiego w Białymstoku, od 2 lat w naszych parkach przybywa budek lęgowych dla ptaków. Realizując zlecenie UM zawiesiliśmy łącznie w 2010 i 2011 roku 226 budek, w tym 120 typu A, 80 typu A1 (przeznaczone głównie dla sikor, muchołówek), 20 typu B (szpakówki), 6 typu E (puszczykowe).
Ale co ma wisieć, nie utonie, więc poza wieszaniem budek umowa w roku bieżącym objęła także „prace nawodne”. Polegały one na wykonaniu i montażu 9 koszy lęgowych dla kaczek oraz przygotowaniu i montażu 6 platform wypoczynkowych dla ptaków.
Inwentaryzację i czyszczenie budek i koszy przeprowadzono w październiku 2011 r. Wszystkie skrzynki lęgowe zostały sprawdzone i oczyszczone z nagromadzonego materiału, kosze i platformy usunięto na zimę. Podczas inwentaryzacji budek stwierdzono lęgi 6 gatunków ptaków: bogatki (21%), szpaka (16%), mazurka (3%), muchołówki żałobnej (2%), kowalika (1%), modraszki (1%). Dominowały sikory, w tym nieoznaczone do gatunku stanowiły 37%. Ze względu na duże podobieństwo gniazd modraszki i bogatki, w wielu przypadkach oznaczenie ograniczyło się właśnie do określenia „sikora”. Po zmianach w systematyce modraszka i bogatka należą do różnych rodzajów Cyanistes i Parus i nie powinniśmy już mówić o oznaczaniu do rodzaju, jeżeli wahamy się między tymi dwoma gatunkami. Części lęgów nie udało się oznaczyć (19%). Ogólnie procent zasiedlenia budek wyniósł ok. 53%, w tym budki typu B, tzw. szpakówki zostały wykorzystane w 100%. Puszczyki w tym sezonie nie użytkowały skrzynek lęgowych, ale liczymy, że w końcu się skuszą. Do platform wypoczynkowych ptaki początkowo podchodziły z pewną dozą nieśmiałości, ale stopniowo przekonały się do nowych konstrukcji na stawach i zaczęły z nich korzystać. Niestety, kosze lęgowe nie zostały zasiedlone w tym sezonie, najprawdopodobniej spóźniliśmy się z montażem, ale nic straconego, bo pojawiają się ponownie wiosną. Już planujemy jak zwiększyć efekt w kolejnym sezonie, przez wcześniejszy montaż, zmianę lokalizacji czy ustawienia. Z każdym sezonem liczymy na więcej.
Ania Suchowolec