Makolągwy
To naprawdę niecodzienna historia.
Zadzwonili do nas pracownicy sklepu ogrodniczego przy ulicy Sokolej w Białymstoku. Dokonali niezwykłego odkrycia: na jednym z drzewek tui, dostarczonych dziś rano do sprzedaży, znajdowało się... gniazdko z pisklętami! Osoby wykopujące sadzonki i przekładające je do donic robiły to tak szybko, że nie zauważyły, że jedna tuja była zamieszkała! Pisklęta zostały przez nas zaadoptowane i wszystko wskazuje na to, że są to makolągwy. Młode są zdrowe, apetyt im dopisuje, karmienia domagają się od świtu do zmierzchu co góra dwie godziny, co wymaga zarzucenia dłuższych wyjść z domu niż do sklepu obok na zakupy. Niełatwo być ptasią mamą... (jb)