Skip to main content

WYCHOWANIE PISKLĄT DLA POCZĄTKUJĄCYCH.

czyli wszystko co powinieneś wiedzieć zanim zabierzesz małego ptaszka do domu.

Zanim postanowisz uratować pisklę zastanów się czy ono rzeczywiście potrzebuje Twojej pomocy. Jest kilka możliwości pomagania ptakom:

  1. Jeżeli ptak jest opierzony ma już długie pióra, ew. jeszcze ślady puchu na głowie – takie śmieszne puszyste różki - do tego dziób nieproporcjonalnie duży i gruby w stosunku do reszty ciała, z żółtymi zajadami, to jest to podlot. Podloty dokarmiane są prze rodziców poza gniazdem do momentu osiągnięcia dojrzałości i samodzielności. Podlotowi można pomóc zabierając go z drogi, ścieżki rowerowej czy ruchliwego chodnika i zostawić na ziemi między drzewami lub na gałęzi.
  2. Jeżeli ptak jest okryty puchem, częściowo nieopierzony i siedzi na ziemi to może oznaczać, że wypadł z gniazda. Warto rozejrzeć się czy w pobliżu nie ma gniazda lub dziupli z podobnymi ptakami. Podłożenie pisklęcia z powrotem do gniazda uratuje mu życie.
  3. Pisklę jest małe, okryte puchem i siedzi na ziemi, piszczy i otwiera dziób kiedy dotykamy je ręką, a w okolicy nie widać gniazda, z którego mogło wypaść.  Takie pisklę można uratować zabierając je do domu i wychowując samodzielnie. 
    Makolągwy dostarczone w tui do sklepu ogrodniczego IV 2014 

Wbrew pozorom wykarmienie pisklęcia nie jest trudne – zwłaszcza dla kogoś kto ma własne dzieci ;-). Fakt wymaga czasu i dobrej organizacji. Pisklęta wielu gatunków pospolitych ptaków – szpak, kos, drozdy, wróble, sikory, itp. maleństwa karmimy mieszanka serową, oto przepis:

- 250 g tłustego twarogu – białego sera,

- jedno jajko ugotowane na twardo,

- 2 łyżki stołowe glukozy,

- łyżka płatków ryżowych zalanych wrzątkiem – tak żeby rozmiękły – ostudzonych,

- jedna tabletka preparatu z witaminami – oskrobana z kolorowej otoczki i zmiażdżona na proszek,

- łyżka mąki kukurydzianej – pozwala nadać mieszance konsystencję miękkiej plasteliny, którą łatwo formować w kuleczki odpowiednich rozmiarów. Po kilku próbach widać jakiej wielkości kulki można włożyć jednorazowo do dzióbka – zazwyczaj pisklę połyka większe kulki niż nam się wydaje, że to możliwe.

Małe wróblaki po 2 tygodniach są już gotowe do wypuszczenia

Część mieszanki można zamrozić. Resztę trzymamy w lodówce. Kulki wygodnie jest podawać na końcu pędzelka, wykałaczki lub ołówka. Pisklęta karmimy co 2-3 godziny – im młodsze tym częściej. Kulki podajemy dopóki ptak prosi o jedzenie – maluchy maja duży apetyt i jedzą stosunkowo dużo. UWAGA – ptaki nawet dorosłe często nie jedzą same, podawanie im wody i robaczków na spodeczku na nic się zda, porcje jedzenia trzeba ładować prosto do dzioba!  

Ptaszki poimy pipetą lub strzykawka po każdym posiłku.

Po znalezieniu ptaka – może tak być, że jest bardzo osłabiony – nie jadł już kilka godzin i jest wyziębiony można zacząć od pojenia wodą z glukozą (na strzykawkę wody mała szczypta glukozy – nie można przesadzić bo ptak może dostać zawału, lepiej dodać mniej cukru niż więcej). Zacząć można od pojedynczych kulek, a jak ptak zrobi pierwszą kupkę to znaczy, że jest dobrze i można karmić do momentu aż ptak przestaje prosić o jedzenie – czyli otwierać dziób.

Pisklę gołębia - nie grzeszy urodą

Często gołębie wypadają z gniazda lub są porzucane przez rodziców. My karmiliśmy naszego Quasimodo zmielonymi ziarnami ze sklepu zoologicznego – mieszanką dla ptaków śpiewających – zalanymi wrzątkiem. Po wystudzeniu podawaliśmy taka papkę małemu gołębiowi z butelki, przez obcięty smoczek. Gołębie w naturze – jak powszechnie wiadomo – odżywiają się ptasim mleczkiem ;-) – młody ptak karmiony jest papką prosto z wola dorosłego gołębia.

 Przygotowanie właściwego pokarmu jest proste

Poniżej link do filmu jak takie karminie gołębia wygląda.

https://www.youtube.com/watch?v=TsIxgFG1WlM

Oraz linki do ciekawych i wielce pomocnych artykułów na temat wychowywania piskląt. Cała naszą wiedzę czerpiemy właśnie z tych tekstów.

http://stop.eko.org.pl/portal/index.php?module=article&id=110

http://mojeptaki.info/archives/1759

Po lewej rzadsza kaszka z ziaren dla gołębia po prawej gęste do karmienia makolągwy

 Wbrew pozorom my w PTOP nie mamy ośrodka rehabilitacji zwierząt – jeszcze nie ;-). Nie dysponujemy miejscami w wolierach i nie mamy personelu - weterynarza, który zajmuje się znalezionymi ptakami. Radzimy sobie sami – ptaki wozimy do domu, z powrotem do biura, często mamy problem gdy wszyscy wyjeżdżają z Białegostoku i nie ma z kim zostawić ptaka.

Poniżej pdf z informacja o ośrodkach rehabilitacji i punktach pomocy w całej Polsce:

pdf WYKAZ_OSRODKOW_REHABILITACJI_ZWIERZAT_W_POLSCE.pdf

Gołąb karmiony z butelki - papką z ziaren.